Skupiaj się tylko na sobie, a szybko odnajdziesz drogę do
wolności.
Nie krzywdź nikogo świadomie.
Podam ci jeden z wielu
przykładów.
Byłam na wczasach w malowniczej nadmorskiej miejscowości.
Wieczorami wychodziliśmy z krzesłami przed dom i
rozmawialiśmy.
Pewnego razu nowo poznani znajomi , jak zwykle siedzieli
przed drzwiami swojego pokoju i czekali na mnie , aby porozmawiać.
Wracałam ze spaceru, uśmiechnęłam się do nich i powiedziałam
dobranoc.
Położyłam się do łózka, aby czytać książkę.
Przeczytałam jedno zdanie i zaczęłam się zastanawiać, co myślą o mnie sąsiedzi.
Przeczytałam następne zdanie i znowu moje myśli zaczęły krążyć wokół obaw, czy nowo poznani ludzie się na mnie
obrażą.
Przeczytałam kolejne dwa zdania i powiedziałam do siebie
głośno,, Przestań w końcu myśleć o innych, skup się na sobie i chwili obecnej.
Przebudź się i zacznij w końcu żyć swoim życiem’’.
Skupiłam się na czytaniu ciekawej książki, czas mijał
przyjemnie.
Rano idąc na
śniadanie, powitałam promiennym uśmiechem sąsiadów, oni odwzajemnili moje
pozdrowienia.
Coraz częściej łapałam się na tym, że przestałam zwracać
uwagę na otoczenie.
Już nie interesowały mnie opinie innych ludzi i to co myślą
o mnie.
Przestałam zwracać uwagę na to co wypada zrobić, jak zadowolić rozmówcę, jak się
zachować, aby nie urazić swoim zachowaniem danej osoby.
Nareszcie w dużym
stopniu, stałam się sobą.
Zaczęłam siebie kochać.
Poczułam się wolna, wyciszona i taka wewnętrznie szczęśliwa.
Zadawałam sobie pytanie,
co spowodowało korzystną zmianę w moim zachowaniu.
Po dwóch dniach otrzymałam odpowiedź.
To afirmacja dotarła do mojej podświadomości, dzięki której uświadomiłam sobie, że powinnam żyć
własnym życiem, zmieniając siebie, a nie otoczenie.
,,Jestem kochana, jestem chroniona” to jedna z
najważniejszych afirmacji, która działa cuda.
Powtarzałam ją 1000 razy dziennie, przez rok i kilka dni.
Otwierałam zeszyt, mówiłam afirmację i stawiałam kreskę, tym
sposobem oznaczałam ilość powtarzanych pozytywnych stwierdzeń. Zajmowało mi to
około 25 minut.
Skupiałam się na danej czynności codziennie rano, podczas
picia kawy.
Zastanawiałam się nad tym, dlaczego tak długo czekałam na
pierwsze rezultaty.
Odpowiedź była prosta.
Mówiłam afirmację bez uczuć i emocji, dlatego tak długo
trwało jej zadomowienie się w
podświadomości.
To są początki dobroczynnych skutków afirmacji,, Jestem
kochana, jestem chroniona”.
Już nie daję się wciągnąć w wymianę zdań, kto ma rację, a
kto jej nie ma, ponieważ odpowiadam sobie niemym głosem ,, To ego rządzi
ludzkim umysłem. Każdy ma swoją rację, która jest uzależniona od danych
przekonań, nabytych we wczesnych latach życia”
Zrozumiałam, że życie jest iluzją, podobną do ról granych przez aktorów w
teatrze.
Nadal pracuję z
afirmacją ,, Jestem kochana , jestem chroniona” tym sposobem dotrę do istoty
istnienia.