Mam działkę na której lubię przebywać i pracować.
Każdego roku na
wiosnę powtarzał się taki sam motyw. Podczas planowania zagospodarowania
działki, do głowy dobija się obawa i strach przed tym, aby choroba fizyczna,
czy lęk nie przeszkodziły mi w działaniu.
Gdy przychodziła pora wyjścia na działkę, zaczynało mnie boleć
kolano, a do tego dołączało się kłucie w prawym boku. Taki stan uniemożliwiał fizyczną pracę.
Całą zimę chodziłam z psem na dalekie spacery, biegałam,
ćwiczyłam, nastała wiosna ciało zamanifestowało chorobą.
Dlaczego?
Dysfunkcja kolana to upór, ból wątroby to złość.
Jesteśmy jak cebula, nakładamy na siebie kolejne warstwy
przekonań i myśli, aby nie dotrzeć do prawdy, bo boimy się konfrontacji z bólem
który przeżyliśmy w dzieciństwie.
To wewnętrzne dziecko nadal, jako dorosły człowiek
kieruje się przekonaniami zakodowanymi przez rodziców w dzieciństwie.
Upór—muszę na czas
wykonać daną pracę, nic nie może mi przeszkodzić, nie mogę się poddać, muszę
być silna.
Ten tkwiący we wnętrzu strach, to strach przed
niespełnieniem oczekiwań rodziców.
Biedne kolano nie wytrzymało presji silnego uporu i dlatego
zaczęło niedomagać.
Odrzuciłam myśli o uprawie działki i zwróciłam całą uwagę na
bolące kolano. Zatroszczyłam się o nie.
Pozwoliłam sobie na chorobę. Przez dwa dni oszczędzałam kolano,
odpoczywałam, masowałam delikatnymi ruchami, poświęciłam dużo uwagi na bolące
miejsce.
Uszanowałam i otoczyłam miłością moje kolano, dlatego przestało mnie boleć.
Uświadomiłam
sobie, że nie muszę działać na komendę, że sama decyduję o tym, co chcę robić i
kiedy chcę to wykonać.
Presja to kod w
podświadomości, który wymazałam raz na zawsze.
Automatycznie przestała mnie boleć wątroba, która przeszywającym
kłuciem manifestowała moją złość do siebie.
Jaki kod wywoływał złoszczenia się na siebie?
Nic nie potrafisz zrobić dobrze, jesteś nieudolna, jesteś
gorsza, nie dajesz sobie rady.
Kolejne kody wymazałam na tablicy podświadomości, które mnie ograniczały.
Jaka płynie z tego prawda?
Kieruj większą uwagę na ciało, ono manifestuje twoje ograniczone,
nieprawdziwe przekonania.
Człowiek to całość –umysł, ciało i dusza.
Jak to się ma do lęku, napiszę w kolejnym poście.