Do postu poświęconego czynom i
słowom część drugą napiszę w późniejszym terminie.
Ostatnio rozmawiałam z osobami
chorymi na zaburzenia lękowe. Zainspirowały mnie do napisania postu o zachowaniu się większości osób, podczas
irracjonalnego lęku.
Idziesz na spacer do pobliskiego
lasu i z daleka koło krzewów widzisz dzika.
Jak się zachowujesz?
Automatycznie w głowie rodzą się
pomysły na wyjście z niebezpieczeństwa.
Twoja uwaga skupia się na
podjęciu decyzji.
Uciekać, schować się w krzakach,
a może stanąć koło drzewa, aby w każdej chwili wdrapać się na nie.
Jesteś zdenerwowana,
przestraszona i przerażona.
Niemiłe emocje wyrzucane są na
zewnątrz poprzez działania obronne.
Gdy zażegnasz niebezpieczną
sytuacje, wracasz do domu i opowiadasz bliskim o zajściu podczas spaceru.
Jesteś w domu, bądź w sklepie i
nagle zaczynasz się bać.
Przeżywasz koszmar sama ze sobą, wokół ciebie nie ma żadnego racjonalnego zagrożenia.
W podświadomości odezwało się
tzw. ciało bolesne, sytuacja z dalekiej przeszłości.
Jak się zachowujesz?
W głowie pojawiają się myśli,
zaraz coś złego mi się stanie, jestem chora, może upadnę, może zabiorą mnie do
szpitala, chyba zaraz umrę.
Myśli wywołują niechciane objawy,
drżenie ciała, rozdwojenie widzenia, słabość, duszność , zawroty itd.
Za objawami zaraz podążają
nieprzewidywalne reakcje, często uwieńczone ucieczką z danego miejsca.
Teraz nasuwa się pytanie i
automatyczna odpowiedź.
Przed czym uciekasz?
Nigdzie przed sobą nie
uciekniesz, swoją ,,głowę" zawsze ze sobą weźmiesz.
Gdy uświadomisz sobie, że nie
jesteś chora fizycznie, przestaniesz skupiać się na objawach fizycznych wywołanych
psychiką.
Pójdziesz w prawidłowym kierunku,
skupiając myśli i emocje na pytaniu ,, Co mi się teraz przypomniało ?”
Jaki gest, jaka sytuacja wywołała lęk ?”
Wyrzucasz emocje na zewnątrz, ponieważ uwagę skupiasz się na pytaniu do siebie,
odszukując wydarzenia z przeszłości.
Lęk wydaje się być racjonalny, bo wiesz czego się boisz ( bolesnych wydarzeń z przeszłości).
Już nie wpadasz w panikę i nie
uciekasz, opanuje cię niepokój.
Gdy będziesz tak podchodziła do
lęku, z czasem sama się przekonasz, że obawy i niepokój wyciszą się do tego
stopnia, że będziesz radziła sobie w
życiu codziennym.
Pisząc do was, opieram się na
własnych doświadczeniach, opartych na wieloletniej pracy nad sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz