W głowie dominowała przewodnia
myśl, „Pokochaj ludzi, a uleczysz się z zaburzeń lękowych i chorób fizycznych”.
Łatwo powiedzieć, lecz trudno
wykonać.
Na początku pracy nad sobą,
zaczęłam uważniej obserwować ludzi, aby zrozumieć ich sposób postępowania.
Często stawiałam się w ich
sytuacji i zastanawiałam się, jakbym postąpiła będąc na ich miejscu.
Postanowiłam pogłębić wiedzę
psychologiczną zachowań ludzkich i powiązać ją z własnymi obserwacjami i doświadczeniami.
Doszłam do wniosku, że im
bardziej człowiek się chwali i eksponuje na zewnątrz dobra materialne, tym
bardziej czuje się gorszy.
Takim postępowaniem udowadnia, że
jest lepszy od innych.
Inni mu zazdroszczą, a on męczy
się ze sobą.
Teraz pomyśl.
Czy człowiek, który wierzy w
siebie i kocha siebie, będzie tak postępował?
Taki osobnik, budzi współczucie.
W tym momencie, muszę cię
zmartwić, bo współczucie nie ma nic wspólnego z pokochaniem kogoś.
Powinnaś takiego osobnika
zaakceptować takim, jakim jest.
Być może, w dzieciństwie rodzice porównywali
go do kogoś, krytykując i obniżając jego wartość.
Starał się jak potrafił
najlepiej, aby sprostać wymaganiom rodziców, teraz, jako dorosły osobnik
kontynuuje to nadal.
Jakie to smutne.
Podam bliski twojemu sercu
przykład.
Wybrałaś się z danymi osobami na zwiedzanie
miasta.
Mijacie zaludnione ulice i nagle
zakręciło ci się w głowie.
Zaczynasz się bać, głośno
narzekasz, że kłuje cię koło serca i dostaniesz zawału.
Idziesz niepewnym krokiem,
spowalniając wycieczkę.
Znajomi bacznie cię obserwują,
wyrażając głośno niezadowolenie.
Apogeum ich złości sięga zenitu,
gdy nie wchodzisz z nimi do windy, czy ciemnego, ciasnego podziemnego
przejścia.
Ty czujesz się winna, że zepsułaś
im tak wspaniale zapowiadający się dzień.
Znajomi za twoimi plecami oceniają
i krytykują twoje zachowanie.
Wybucha między wami konflikt.
Gdyby oni zgłębili wiedzę na
temat zaburzeń lękowych, to zrozumieliby powód twojego zachowania i zaakceptowaliby
cię taką, jaka jesteś.
Ty nie musiałabyś się ukrywać ze
swoimi lękami, a oni nie zwracaliby uwagi na twoje zachowanie.
Pomyśl, jak łatwo przychodzi nam
krytykowanie i ocenianie innych, nie znając powodów ich takiego, a nie innego
postępowania.
Czy nie lepiej oprzeć się na
porównaniach i obserwacji siebie?
Jest takie przysłowie, „Swojego
pod nosem nie widzisz, a cudze pod lasem zauważysz”
Przemyśl ten temat.
Więcej energii poświęcisz dla
siebie, pokonując problemy dnia codziennego.
Będziesz zdrowsza fizycznie i
pewniejsza siebie.
Świat się do ciebie uśmiechnie,
ponieważ ty będziesz uśmiechała się do niego.
Często podczas ostrej wymiany
zdań dochodzi do przekrzykiwania się, bo dochodzą do głowy negatywne emocje.
Urażone ego doszło do głosu,
zaczyna wywyższać się nad rozmówcami.
Rodzi się niezadowolenie i
konflikt.
Czujesz, że odniosłaś zwycięstwo
i pokonałaś wrogów, udowadniając im swoją rację.
Jesteś w błędzie, ponieważ nie
osiągnęłaś żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie, pokłóciłaś się z nimi.
Prawdziwe zwycięstwo osiągniesz
wtedy, gdy zrozumiesz emocje, jakie tobą kierują.
Wtedy, uzmysłowisz sobie, że
negatywne emocje można zastąpić konstruktywnym, pozytywnym myśleniem.
Praca nad sobą, obserwacja siebie
i porównywanie własnych zachowań z innymi, uzdrowi ciało fizyczne i psychikę.
Będziesz czuła się pewniej wśród
ludzi i bezpieczniej.
Już świat nie będzie się jawił w
twoich oczach, jak pole nieustającej walki.