Jeżeli nie masz odwagi
porozmawiać z rodzicami o swoim dzieciństwie, napisz do nich listy.
Pewnie niektórzy z was nie mogą
porozmawiać z rodzicami, bo nie ma ich na świecie wśród żyjących.
Wybierz taką chwilę, w której
nikt ci nie będzie przeszkadzał.
Weź zeszyt, długopis i pisz list,
do matki, ojca i bliskich, którzy byli związani z twoim dzieciństwem i zrobili
ci krzywdę.
Masz lęki, a ta choroba ma swoje
podłoże z dalekiej przeszłości.
Wyrzucaj z siebie wszystkie
oskarżenia, to czego się bałaś, co rodzic ci robił, jak zachowywał się w
stosunku do ciebie, jak cię karał, jak kodował ci nieprzyjazne spojrzenie na
otaczający cię świat.
Możesz komentować wydarzenia,
które wpłynęły na ciebie do tego stopnia, że do dzisiaj nie możesz się z nimi
uporać.
Pisz, nie zastanawiaj się nad
znakami interpunkcyjnymi, nad zasadami pisowni, nad tym czy napisałaś czytelnie
wyrazy.
Długopis poprowadzi twoją rękę
automatycznie.
Pisane wyrazy będą płynęły z
podświadomości.
Twoja ręka będzie wiedziona wspomnieniami
z przeszłości i złością z
teraźniejszości.
Gdy napiszesz list, spal go.
Na następny dzień napisz kolejny
list.
Na trzeci dzień pisz list z
przebaczasz do tej osoby.
Jeżeli nadal czujesz złość i
trudno ci przebaczyć, pisz tyle listów, aż w końcu uznasz, że przebaczasz owej
osobie.
Nie rób niczego na siłę, bądź
wobec siebie cierpliwa i szczera.
Wybaczyć komuś, to pozbyć się
balastu z przeszłości, jest to bardzo ważne dla ciebie i twojego samopoczucia.
Gdy uporasz się z jednym z
rodziców, pisz list do drugiego.
Nie sugerujcie się moim doświadczeniem.
Pierwszy list napisałam w ciągu
piętnastu minut, był naładowany oskarżeniami, piekielnie brzydkimi słowami ,
byłam zaskoczona, że znam tak wiele przekleństw.
Podświadomość mnie tak
poprowadziła, że pisałam takie słowa, jakimi odnosili się do mnie najbliżsi.
Na początku myślałam, że muszę
napisać dużo więcej listów, aby przebaczyć.
Zawsze podkreślałam, że forma
pisana ma magiczny wpływ na nas i tym razem mnie nie zawiodła.
Napisałam dwa listy do każdego z
rodziców i po jednym liście z przebaczeniem im.
Do siebie napisałam trzy listy z
przebaczeniem.
Byłam zaskoczona, że potrafię
sobie przebaczyć, pomimo tylu lat cierpienia z lękiem.
Wręcz przeciwnie, zaczęłam pisać
na swój temat bardzo pochlebne opinie, otaczając się miłością.
Na podstawie własnych
doświadczeń, pracy ze sobą, muszę przyznać, że pisanie listów jest
jedną z najlepszych form przebaczenia.