Mam zapełnioną skrzynkę pytaniami, ręczę wam, że wszystkie
przeczytałam.
Na pytania, które się powtarzają wielokrotnie, postanowiłam
odpowiedzieć w poście.
Nie prowadzę terapii indywidualnych, ani grupowych.
Mówię głośno o nerwicy lękowej, bo chcę aby w XXI wieku,
ludzie zrozumieli na czym ona polega. A nie wpychali ludzi z różnymi
zaburzeniami psychicznymi do jednego worka.
Wiele sławnych ludzi malowało obrazy, tworzyło muzykę i
miało problem z wyjściem z domu.
Pamiętajcie, nikt z was nie jest gorszy, dlatego, że nabył
lęk przez niewłaściwe podejście bliskich ludzi w dzieciństwie.
Wiem, że większość z was pracuje ze sobą.
Dzięki temu
widzicie więcej i rozumiecie więcej, niż przeciętny człowiek, który nie ma pokory
do życia i uważa, że jest najmądrzejszy.
Szanuję zdanie tych ludzi i wy też idźcie moim
śladem-----szanujcie ich.
Nigdy nie pozwólcie sobie na to, aby wasze ego zniżyło się do poziomu zachowania owego osobnika, który
nic nie wie na dany temat, a potrafi wyrazić opinię.
Teraz odpowiadam na pytania.
Do czego można porównać walkę z lękami ?
Odpowiem w taki sposób, aby trafiło to do świadomości i
podświadomości.
Walkę z lękami można porównać do przeprowadzenia dzikiego
konia z łąk do stajni.
Walkę z lękami można porównać do małego , bezbronnego
dziecka, które bardzo się boi, a ty jako kochający, mądry rodzic, starasz się z
całych sił, aby dziecko zaufało tobie i przestało się bać.
Na czym polega walka z lękami ?
Postaram się napisać w skrócie, dobitnie i obrazowo.
Wyobraź sobie małe, zagubione dziecko, które jest narażane
na udział w traumatycznych wydarzeniach.
Dziecko, które przyjmuje cudze poglądy bez filtra.
Dziecko, które jest zastraszane słownie, zamykane , bite i
pozostawione samemu sobie z problemami.
Dziecko, które nigdy nie było przytulane, wychowane na bazie
zakazów i nakazów, bez możliwości wyrażania własnego zdania.
To dziecko, jako dorosły człowiek jest prześladowane przez
irracjonalne lęki, z trudem radzi sobie w życiu codziennym.
Praca polega na byciu dobrym odpowiedzialnym rodzicem dla
wewnętrznego dziecka.
Powrotu do lat z wczesnego dzieciństwa, aby to niekompletne
dziecko zaadoptować do życia pośród ludzi .
Powinnaś nawiązać kontakt z wewnętrznym dzieckiem.
Pokochać go bezwarunkową miłością i uczyć wiary we własne
siły .
Dlaczego kocham ciebie, a nie kocham siebie?
Kocham ciebie, to kocham wewnętrzne, bezbronne dziecko.
Kochasz go bezwarunkową miłością, nie masz do niego pretensji, że zachowuje się
tak, a nie inaczej, nie krytykujesz go, starasz się nim opiekować, rozumiesz
jego lęki, czujesz że jesteś odpowiedzialna za jego zachowanie. Gdy
wypowiadasz słowa,, Kocham ciebie”, uśmiechasz się do siebie i do tego dziecka.
Gdy mówisz ,,Kocham siebie”, a jeszcze przy okazji patrzysz
w lustro, to powiem ci z własnego doświadczenia co odczuwasz i myślisz.
Na sam widok swojego odbicia, chce ci się wymiotować.
Krytykujesz się, porównujesz do innych, oskarżasz bliskich że skrzywdzili cię,
masz złość do siebie, że lęki utrudniają ci życie, że jesteś inna od innych.
Dlaczego afirmacja,, Wspaniale radzisz sobie w życiu "?
Z logicznego punktu widzenia--- bo nie radzisz sobie w życiu.
Lęk utrudnia ci normalne funkcjonowanie, często rezygnujesz z wykonania danej
pracy, wpadasz w panikę, boisz się wejść do placówki handlowej.
Słowa powtarzane z uporem maniaka , potwierdzane czynami,
dotrą do podświadomości i wyperswadują jej ochranianie ciebie.
Podświadomość robi ci niedźwiedzią przysługę, zatrzymała się
na etapie dzieciństwa, dlatego twój lęk jest irracjonalny.
Wiedzę opieram na własnych doświadczeniach i relacjach osób
z którymi często się spotykałam.
Teraz przyszły szare , deszczowe dni, nie pozwólcie na to,
aby obniżyły wam nastrój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz