Dziecko zawierza rodzicom
i buduje zaufanie do siebie i życia.
Czy ty miałaś taką możliwość
budowania zaufania?
Odpowiedź jest
jednoznaczna. Nie.
Masz lęki, nie ufasz
sobie, ciągle wypatrujesz zagrożenia.
Aby zaufać sobie ,
powierz swoje życie Stwórcy. Tak Stwórcy, nie przesłyszałaś się, a ateista
niech zaufa sile, która w nim drzemie.
To niekonwencjonalne
leczenie, jest adekwatne do irracjonalnego lęku, który trudno określić słowami
i wytłumaczyć bliskim, bo tego nikt nie potrafi zrozumieć, kto tego nie
przeżył.
Skoro nikt zdrowy
psychicznie tego pojęcia nie rozumie, wiec podpowiedź leczenia nasuwa się sama.
Zawierz Stwórcy i oddaj mu jako pierwotnemu rodzicowi swoje troski,
zmartwienia, lęki i choroby fizyczne.
Jeszcze raz dobitnie
powtórzę, podświadomość nie rozróżnia fikcji od prawdy.
Gdy uwierzysz w coś na
100%, to tak jest.
Gdy zaczniesz podważać
prawdę, twoja wiara jest nieprawdziwa.
Dostałam modlitwę od księdza, który prowadził terapie z ludźmi chorującymi na zaburzenia lękowe.
,,Akt zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi.
Pokorna Służebnico Pana, zasłuchana w Słowo Boże, Maryjo Matko Jezusa Chrystusa.
Na drodze mojego życia i powołania, pragnę jak Ty całym sercem przylgnąć do Boga za Twoim wstawiennictwem. Maryjo przyjmij mnie do Swego Niepokalanego Serca jako Swoje dziecko. Weź moje życie we wszystkich jego wymiarach. Pragnę całym sercem należeć do Ciebie Maryjo i być w Twojej szkole miłości, posłuszeństwa i pokory. Pragnę jak Ty wiernie pełnić wolę Bożą. Matko Ty znasz moje troski i problemy, słabości i nędzę. Proszę wychowaj mnie do dojrzałej miłości Boga i do zjednoczenia z Nim. Zamknij mnie na zawsze w Twoim Niepokalanym Sercu jako dziecko swoje, a przez Twoje Serce złóż w Sercu Jezusa, by wola Boża dokonała się w moim życiu. Broń mnie przed pokusami i złem tego świata.
Ofiaruję Ci Maryjo całkowicie moje serce i ufam dobroci Twojej. Maryjo pragnę żyć z Tobą, w Tobie i przez Ciebie. Panie Jezu Chryste, przez Niepokalane Serce Maryi, oddaję Ci wszystkie uczucia, emocje, lęki, zranienia, pragnienia, obawy i to wszystko z czym sobie nie radzę i proszę Jezu napełnij moje serce miłością i pokojem."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz