Nerwica to choroba myśli.
Może zinterpretuję to jeszcze
dokładniej, nerwica to choroba myśli i emocji, które je wywołują.
Aby pokusić
się na określenie siły zaburzeń lękowych na twój umysł i organizm wyznaczyłam
dwa poziomy . Gdy w głowie pojawią się negatywne myśli podszyte strachem, a ty potrafisz zapanować nad
emocjami, to jeszcze nie jest z tobą tak źle.
Gorzej gdy utożsamisz się z myślą
do tego stopnia, że wpadasz w panikę i reagujesz ucieczką.
Muszę w tym miejscu zaznaczyć dobitnie, że nie ma możliwości
ucieczki od siebie. Wszędzie gdziekolwiek uciekniesz, zawsze zabierzesz siebie
z całym ekwipunkiem, z myślami i
emocjami.
Powinnaś na samym początku choroby odrzucić myśli, które inspirują cię do ucieczki przed lękiem. Takie
podejście do problemu nie rozwiąże
zaburzeń lękowych. Będzie tylko
pogłębiało stan choroby, bo lęk będzie ci się kojarzył z czymś nad czym nie
potrafisz zapanować. Takim postępowaniem utwierdzisz się w przekonaniu, że lęk
rządzi twoim życiem, a ty z pokorą mu się poddajesz. Jest silniejszy od ciebie,
bo mu na to pozwoliłaś.( W tym momencie nie użalaj się nad sobą i nie twierdź,
że twoje lęki są silniejsze niż u
innych. Też tak myślałam w początkach fazach choroby i robiłam z siebie ofiarę,
zamiast rozwiązywać problem).
Zdrowy psychicznie człowiek
jest zrównoważony emocjonalnie. W jego umyśle pojawiają się pozytywne i
negatywne myśli . Codziennie przez głowę przechodzi tysiące myśli o różnym
zabarwieniu emocjonalnym. Gdy się z kimś
pokłóci, jego myśli skierowane są na mieleniu
jednego i tego samego zagadnienia. Pojawiają się też emocje złości , gniewu.
Analizuje słowa, wyciąga wnioski, układa ripostę. Gdy emocje opadną w jego głowie pojawiają się kolejne myśli
związane z dniem obecnym, bądź wybiegają w przyszłość, czy wspominają przeszłość.
Utrzymuje się balans myślowy, który można
porównać do szalek wagi, utrzymujących
się mniej więcej na równym
poziomie. .
Człowiek z nerwicą lękową jest niezrównoważony
emocjonalnie. Zdecydowana większość myśl
jest podszyta obawą, niepokojem czy lękiem. Owy człowiek często utożsamia się z negatywnymi myślami,
które wywołują niemiłe emocje, a te z kolei niechciane reakcje ciała
fizycznego.
Codziennie wybiega myślami w przyszłość, zadając pytania,
które napędzają strach i podsycają lęk,,
Czy stanie mi się coś złego? Czy zemdleję? Czy upadnę? Czy dostanę zawał?
. Wyczekuje w każdej chwili zagrożenia.
Myśli owego człowieka porównam do przejścia pod wiaduktem.
Każdy kolejny krok na przód wiąże się z obawą i lękiem, czy akurat w tej chwili wiadukt się nie
zawali. Tak kontroluje siebie i otoczenie, że negatywne emocje sięgają zenitu,
ciało fizyczne odmawia posłuszeństwa, a w głowie myśl woła ,, Zawracaj! Ratuj
się ucieczką”
Bardzo ładnie to wszystko opisałaś. Tak obrazowo. Kiedy czytałam, udało mi się zrozumieć, jak dokładnie czuje się człowiek z nerwicą. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję.
Usuń