Apel do ciebie odnośnie twojego zachowania.
Nie zatruwaj domowników swoim użalaniem się nad sobą, bo zrazisz ich szybko do siebie. Wiem że cierpisz, ale uświadom sobie, że ciągłe opowiadanie o swoich objawach nie pomoże ci ich zlikwidować.
Nikt ci nie pomoże pokonać lęku, tylko ty sama możesz podjąć wyzwanie i pracować nad sobą. Im więcej będziesz opowiadała o swoich negatywnych odczuciach, tym więcej będzie ich wokół ciebie. Uśmiechnij się do bliskich, powiedz, że ty się męczysz i oni z tobą. Powiedz, że ci przykro z tego powodu, że jesteś taka, a nie inna. Powiedz im od serca ,, Wiem, że się męczycie ze mną, doceniam bardzo waszą cierpliwość. Staram się ze wszystkich sił pracować nad sobą. To że mam dni, w których płaczę, nie odzywam się, unikam was, to nie wasza wina. Nie panuję nad swoim lękiem, raz jestem dorosłym człowiekiem, który się nie boi, a raz małą przestraszoną dziewczyną, która wpada w panikę. Proszę, zaakceptujcie mnie taką, jaką jestem. Będę robiła wszystko jak najlepiej potrafię, aby dostosować się do codziennego życia. Kocham was bardzo i proszę , abyście mnie zrozumieli"
Szczera rozmowa z bliskimi na powyższy temat, pozwoli ci budować poczucie bezpieczeństwa. Pozwoli w pracy nad sobą uzewnętrzniać emocje. Pozwoli uwierzyć , że niezrozumienie i przemoc nie ma do ciebie dostępu. Pozwoli uwierzyć , że jesteś kochana, taka jaką jesteś.
Ze swojego doświadczenia wiem, że wspaniale działa metoda opowiadania o swoich objawach humorystycznie.
Wiesz dlaczego?
Wyzwala pozytywną energię i pozwala wyrzucić negatywne emocje śmiechem.
Podam ci przykład. Rano wstajesz z łóżka, czujesz się niepewnie. Mówisz dzień dobry domownikom w ponurym nastroju. Twoim pragnieniem jest to, aby ich w tym momencie nie było przy tobie. Więc mówisz do nich,, Dzisiaj jest coś nie hello”. Wszyscy zaczynają się śmiać, ty z nimi. Wspaniale rozładowałaś atmosferę.
Następnym razem pomyśl o innym sprecyzowaniu swojego stanu emocjonalnego. Domownicy siedzą przy stole, ty zaczynasz źle się czuć. Powiedź do nich ,, Znowu zaczyna mnie brać”. Zaręczam ci, że wszyscy zaczną się śmiać łącznie z tobą. Takim działaniem osłabisz za każdym razem lęk, wyrzucisz negatywne emocje i zbliżysz się do domowników.
Jest to wspaniała metoda i stosuj ją.
Pewnie niektórzy z was czytając powyższą metodę pomyślą ,,Jak mogę humorystycznie traktować lęk, którego się boję. Jak można z tego żartować”
A ja ci podpowiem. Gdy będziesz z powagą i cierpieniem podchodziła do lęku to sprawisz, że zawsze będzie na piedestale. Zrazisz do siebie domowników swoim zachowaniem i niczego nie zmienisz w kierunku eliminowania lęku.
Pomyśl logicznie. Czy nie lepiej się pośmiać ze swoich objawów, a nie przybierać postawę cierpiętnika i upierdliwca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz