Wczytaj się dokładnie w
poniżej napisany tekst. Moim zamiarem jest uświadomienie, że prześladuje cię
irracjonalny lęk, który nie zrobi żadnej krzywdy. On cię straszy, a ty
odbierasz to jako, lęk przed chorobą. Lęk przed czymś, czego nie możesz
kontrolować. Bo jakbyś mogła monitorować wydarzenia, to nie byłby irracjonalny
lęk. Często podczas napadu lęku mówisz do siebie,, Zaraz coś złego się stanie.
Może jestem chora. Chyba będę miała zawał. Nie dam sobie rady. Czy podołam
opanować lęk. itp.” Teraz przeanalizuj słowa : coś złego, może, chyba. To są
wyrazy, które wyrażają coś nieokreślonego. Teraz dochodzi obawa, interpretowana
wyrazami : ,, nie dam rady, czy podołam”
Złóż to w jedną całość. Boisz się czegoś i nie wiesz, czy to coś pokonasz.
Moim zdaniem to jest określenie znaczenia irracjonalnego lęku. Wcześniej pisałam o tym,
że nie urodziłaś się z lękiem. Ty go nabyłaś. Lęk przychodzi i odchodzi. Teraz
mamy rozszerzoną interpretację irracjonalnego lęku. To coś nieokreślonego, coś
co przychodzi i odchodzi, coś z czym nie wiesz, czy dasz radę to coś pokonać.
Opiszę to abstrakcyjnie.
Idziesz ulicą. Nagle
coś przykleiło się do ciebie. Stajesz się inną osobą. Panicznie się boisz,
emocje obezwładniają ciało. Jesteś w innym świecie. W głowie szaleje myśl ,,
coś mi się stanie złego, czy zdołam to opanować”. To coś odkleiło się i
ulotniło. Teraz pozostało niemiłe wspomnienie, które zasiało lęk przed powtórką
owego wydarzenia.
Jak z tym czymś dawać
sobie radę?
Znowu powrócę do
obrazowego przedstawienia problemu.
Idziesz wąską kładką nad
rzeką. Pewnego razu przechodząc , kładka zatrzęsła się, a ty kurczowo przytrzymujesz
się poręczy.
Prowizoryczny pomost ,
zaczyna drgać i lekko obsuwać się.
Przeszłaś przez kładkę z niepewnością.
Następnym razem zaczynasz się bać. Stoisz na brzegu rzeki i zastanawiasz się,
czy przeprawić się przez pomost.
Pomyśl co teraz się z tobą dzieje? Stawiasz
stopę na kładce. W głowie zaczyna dominować myśl
,, Zaraz pomost będzie żył
swoim życiem. Może w każdej chwili się zerwać. Rzeka jest głęboka” Jesteś w
połowie drogi. Kładka zadrżała. Teraz zaczynasz napędzać strach..........Dokończę w następnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz