Było pełno ludzi i straganów z rozmaitymi rzeczami.
Zauważyłam przy jednym ze stoisk kobietę, która rozdawała
jabłka.
Tak----- dobrze przeczytałaś ROZDAWAŁA.
Wielu ludzi się zatrzymywało, bo nie wierzyło własnym oczom.
Stanęłam z zaciekawienia obok straganu i przysłuchiwałam się
rozmowom ludzi, którzy komentowali owe wydarzenie.
Cytuję ,, Ta kobieta jest nienormalna. Te jabłka są chyba
jakieś trefne. Boże, co ta kobieta robi. Ta starsza pani chyba jest chora. To
niemożliwe, aby rozdawać jabłka”
Autentycznie, kobieta rozdawała owoce, ponieważ w jej sadzie
jabłka opadały z drzew i nie chciała ich zmarnować.
Czy to takie dziwne?
Z tego co zaobserwowałam owe wydarzenie na targowisku
wywołało sensację.
Jeden drugiemu przekazywał informacje,, Zobacz tam stoi
chyba nienormalna kobieta, bo rozdaje jabłka”
Ludzie kupowali na pobliskich straganach jabłka i inne owoce
za które płacili.
Wiecie dlaczego to wydarzenie jest takie smutne i
przerażające?
Ludzie przestali wierzyć, że coś może być za darmo.
Przestali wierzyć w bezinteresowną pomoc.
Jedni to wydarzenie skomentują kilkoma słowami ,, Głupia
kobieta”.
Inni będą tak
zaskoczeni zachowaniem kobiety, że opowiedzą o zajściu na bazarze wszystkim
znajomym.
Mała garstka ludzi weźmie od starszej pani jabłka,
podziękuje miłymi słowami i dzięki temu zbuduje w sobie zalążek wiary, że
istnieją na tym bezwzględnym świecie dobrzy, bezinteresowni ludzie .
A tak na marginesie opowiem o wydarzeniu w swoim życiu.
Poszłam do psychologa.
Za każdym razem na spotkaniu lekarz od ludzkiej duszy
podkreślał, że muszę mieć do niego pełne zaufanie.
Jak mogłam zbudować zaufanie do psychologa, skoro często
podczas sesji patrzył na zegarek, aby nie przekroczyć czasu trwania spotkania.
Pewnego razu nie
przyszłam na spotkanie, psycholog nawet nie zadzwonił do mnie, aby dowiedzieć
się dlaczego opuściłam sesję.
Wiedział, że w owym czasie mój stan psychiczny był w
opłakanym stanie.
Po kilku tygodniach spotkałam na swojej drodze osobę, która mnie
cierpliwie wysłuchała.
Poświęciła kilkanaście godzin swojego czasu na szczerą
rozmowę, taką od serca.
Ta osoba zaszczepiła we mnie cząsteczkę wiary w ludzi.
Wiecie sami ze swojego doświadczenia, że osoby z
zaburzeniami lękowymi mają problem z poczuciem bezpieczeństwa.
Oby jak najwięcej na
swojej drodze spotykali wartościowych, wrażliwych i bezinteresownych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz