piątek, 28 grudnia 2018

Skuteczna metoda.



 Każda metoda jest dobra, jeżeli ma zastosowanie w praktyce.
Dawno temu pisałam i mówiłam kilkadziesiąt razy dziennie afirmacje.
Pamiętam jak dwa razy dziennie stosowałam wyobraźnie, zamykałam oczy i wyobrażałam sobie, to czego tak bardzo pragnęłam.
Były to metody oparte na świadomości i podświadomości. Wymagały dużo czasu , zaparcia i cierpliwości.
  Przez dziesięć lat próbowałam wybaczyć mamie i nie potrafiłam. Stosowałam kilkanaście metod wyczytanych w książkach. 
Najpierw tłumaczyłam zachowanie mamy i usprawiedliwiałam je, nie pomagało.
 Zaprzeczałam faktom, które przeżyłam, nie pomagało. 
Wyszukiwałam dobre wydarzenia z dzieciństwa, nie pomagało.
 Poddałam się i cierpliwie czekałam, aby czas wymazał z pamięci wspomnienia, nie pomogło. Zawsze w moim umyśle nad wszelkimi tłumaczeniami dominowała myśl ,,Czy rodzic kocha dziecko, które nie sprawia problemów bijąc je, upokarzając, wyzywając, popychając czy zamykając w ciemnym pomieszczeniu?”.
Starałam się rozwiązać problem kierując się logicznymi i  egoistycznymi pobudkami: żal i złość tylko obciąża mnie.
 Zadawałam sobie pytanie ,,Czy ta emocja jest mi potrzebna, skoro rujnuje moje życie?”
Moje logiczne myślenie nie potrafiło rozwiązać owego problemu.
Codziennie chodziłam z psem na długie spacery po łąkach i lasach. Największe rzeczy zawsze odkrywałam w samotności.
 Aby rozwiązać problem sformułowałam intencję,, Proszę o uzdrowienie moich wzorców, które blokują mi możliwość przebaczenia rodzicom. Jestem wdzięczna za spełnienie mojej prośby”
Po dwóch dniach jasnowidzenie pokazało trzy obrazy; drzewo genealogiczne, rodziców otoczonych białą poświatą i długi kij.
Odczytałam to tak: rodzice na drzewie genealogicznym stoją wyżej ode mnie, więc mają większą mądrość i doświadczenie.
 Kij ma dwa końce, dobry i zły.
Zaczęłam sobie przypominać słowa mamy: ty do niczego się nie nadajesz, nic nie potrafisz zrobić dobrze. 
Życie pokazało odwrotność tych gorzkich dla mnie słów. Potrafiłam sobie dobrze radzić w każdych warunkach, w których się znalazłam. Nikt mnie nie uderzył, tylko moja mama. Nigdy nie byłam upokorzona przez nikogo, tylko przez moją mamę. Mama nigdy mnie nie chwaliła, natomiast bardzo dużo pochwał i uznania dostałam od obcych ludzi.
Przypomniałam sobie o prawach rodu Hellingera. Nagle zrozumiałam, że moja mama sprawiła, abym doznała wszystkich złych rzeczy od niej, a nie od ludzi, których spotkam na mojej drodze. I tak było. Gdy to sobie uświadomiłam, przebaczyłam rodzicom.
Poczułam się taka wolna, lekka, a we wnętrzu ciała rozlało się ciepło przepełnione miłością.
Kij to dwa światy zły i dobry. Musiałam przejść przez zło, aby w dorosłym życiu, zaznać dobra.( Prawo biegunowości).
Dopiero wewnętrzna mądrość pomogła mi być świadomym człowiekiem przyjrzeć się całości, zrozumieć i przebaczyć.
Gdy kurczowo trzymałam się ego(rozumu), widziałam tylko wycinek, dlatego nie potrafiłam przebaczyć.

środa, 19 grudnia 2018

Świąteczne przesłanie.





Wszystko co nas otacza jest energią. Myśli człowieka to też energia , której odzwierciedleniem są emocje.
Miła, przyjazna, wesoła myśl wywołuje pozytywne emocje. Wtedy ciało człowieka jest lekkie, pojawia się uśmiech na twarzy, rozpiera cię radość i zadowolenie.
Gdy pojawia się smutna pełna obaw i czarnowidztwa myśl, twoje ciało wydaje się być ciężkie, lekko przygarbione, usta są zaciśnięte, a we wnętrzu energia rozsiewa niepokój, który często objawia się drżeniem mięśni.
Zamknij oczy i wyobraź sobie dwie sceny, w których jesteś główną bohaterką.

1  Przyszedł czas sprawdzenia twojej wiedzy. Stoisz przed drzwiami i czekasz na wezwanie egzaminatora.

2  Zamykasz za sobą drzwi, trzymasz w ręce indeks z potwierdzeniem pozytywnego zdania egzaminu.

Zaobserwowałaś swoje emocje i postawę ciała?

Zwrócę się do praw fizyki.
Wszystko ma swoje pary przeciwieństw, z tego wynika, że istnieją dwie strony:
 noc-dzień,
 lęk—odwaga,
 radość—smutek,
miłość—nienawiść.
Te rzeczy wydają się sobie przeciwne, w rzeczywistości są dwiema skrajnościami tej samej rzeczy.
Można przejść od jednej skrajności do drugiej. Starożytne nauki nazywają to ,,Sztuką Polaryzacji”.
Teraz rodzi się pytanie jak zneutralizować skrajności: nienawiść zamienić na miłość.
Na płaszczyźnie duchowej wszystko jest jednością. Bóg to Siła Miłości i Światła, która jest ponad przeciwnościami.
Skupiaj się zawsze na dobrym, pomimo, że coś idzie nie tak, a z czasem zneutralizujesz przeciwieństwa.
Podam przykład, gdy dopada cię irracjonalny lęk.
Jak najczęściej postępujesz?
Podsycasz go negatywnymi myślami, wpadasz w panikę i  uciekasz w ustronne miejsce, boisz się kolejnego lęku, myśli o lęku przysłaniają ci codzienne życie.
Robisz wszystko, aby tkwić w chorobie, cierpieć, narzekać, być ofiarą lęku i wynosisz go na piedestał.
Wiedza jest wtedy przydatna, gdy idzie w parze ze skutecznością.
Czytając powyższą teorię, myślę, że  wiesz jak  zneutralizować lęk.
Wyobrażaj sobie sceny, w których czujesz się bezpiecznie(  lęk to brak poczucia bezpieczeństwa).
Użyj wszystkich zmysłów, aby wydobyć jak najwięcej pozytywnych emocji. Dodaj do tego budujące  stwierdzenia i poczuj to całą sobą.
Warunek jest jeden; stosuj to regularnie przez pewien okres czasu, skutek zawsze będzie pozytywny.
Podałam przykład irracjonalnego lęku, ponieważ w moich książkach zwracam się do ludzi z zaburzeniami lękowymi.
To prawo fizyki działa dla wszystkich jednakowo, którzy chcą uzdrowić swoje życie.

niedziela, 16 grudnia 2018

Masz w sobie moc.





Podczas spacerów w przyrodzie uświadomiłam sobie, że Boga utożsamiam z Kulą Światła, z Wyższą Siłą, z Kulą Miłości.
Zadawałam sobie często pytanie . Kim ja jestem? Po co jestem?
Jestem zbudowana na podobieństwo Boga, więc jestem kulą światła, wyższą siłą i dążę do tego , aby być kulą miłości. Wszyscy jesteśmy kulami światła i wszyscy mamy w sobie wyższą siłę—to intuicja zwana głosem Boga.
Przebudzenie to uświadomienie sobie kim jesteś.
Najczęściej proces przebudzenia zaczyna się od traumatycznych doświadczeń lub krótkich przebłysków.
Człowiek składa się z ciała, rozumu i duszy.
Człowiek ma kontakt z rozumem, a rzadko z duszą.
Rozum to ego, które działa na bazie doświadczeń z przeszłości i buduje na tej podstawie przyszłość.
Ego lubi dramaty, szybko zapamiętuje przykre wydarzenia, wciąga w problemy, lubi porównania, ocenianie , osadzanie.  Ego podsuwa pytania typu: może mnie zwolnią z pracy, może jestem chora, snuje czarnowidztwo. Jesteśmy niewolnikami umysłu.
Ego podsuwa kłamliwe argumenty. Widzimy świat wycinkowo, dlatego tyle nieporozumień, kłótni, niedomówień i złości.
Podam przykład..
Często słyszę takie stwierdzenie: mój partner mnie nie rozumie, mało poświęca mi czasu.
Masz do niego złość, bo nie chce wykonać tego, co w tej chwili zaplanowałaś, bo nie chce ciebie wysłuchać, bo nie spełnia akurat teraz twoich oczekiwań. Popatrzyłaś wycinkowo i zaczynają się nieporozumienia i kłótnia gotowa. Otul swojego faceta miłością i pomyśl, ile razy przykrył ciebie kocem jak spałaś, ile razy ciebie wspierał jak tego potrzebowałaś, ile razy zrobił ci kawę, ile razy przytulił. Tak postępuje człowiek świadomy, czy oświecony, zależy jak to chcesz nazwać.
Które postępowanie buduje ciebie?
Które postępowanie jest dla ciebie dobre?
Odpowiedz sobie sama.
Intuicja przemawia do ciebie subtelnie, nie tak natarczywie jak ego.
Kontakt z intuicją nawiążesz wtedy, gdy wyłączysz umysł.
Intuicja nigdy ciebie nie zawiedzie. Gdy masz problem i umysłem nie umiesz go rozwiązać, oddaj tę sprawę wewnętrznej mądrości—intuicji i miej zaufanie, ona zawsze rozwiąże problem. Pod warunkiem, że nie dyktujesz jej jak ma to zrobić.
 Pojawią się takie sytuacje, które doprowadzą do rozwiązania, które umysł  nie jest w stanie nawet o tym pomyśleć.

sobota, 15 grudnia 2018

Świadomość.



Pewnego dnia stanęłam przed ścianą. Punkt kryzysu jest punktem mocy. Już wtedy czułam, że odzyskać siebie mogę tylko poprzez siebie.
Samotne spacery wśród przyrody z daleka od ludzi, to antidotum na kryzys, który otwiera wrota do rozwoju osobistego.
O tym jak prosiłam o pomoc i zaszczepiłam w sobie poczucie bezpieczeństwa dokładnie opisałam w swojej publikacji.
Prosiłam o pomoc, wiec ją dostałam w formie bezpieczeństwa, które objawiło się jasnowidzeniem. Już nie bałam się, że coś złego mi się przytrafi, pożegnałam raz na zawsze czarnowidztwo, zaburzenia lękowe pozostały tylko wspomnieniem.
Myślę, że każdy, kto uważnie przeczyta książkę i zastosuje tę metodę, którą opisałam osiągnie podobne rezultaty.
Powrócę do sedna tematu, owszem zaburzenia lękowe minęły, ale ja nadal skupiałam swoją uwagę na sobie.
Myśli, które dawniej wywoływały irracjonalny lęk, teraz wywoływały, smutek, gniew i żal.
Doszłam do przerażającego wniosku, że wolę tkwić w nawyku wyczekiwania na irracjonalny lęk, niż żyć bez lęku w otaczającej mnie rzeczywistości.
Znowu zaczęłam w ciszy zadawać pytania. Wyszłam z lęku, mam poczucie bezpieczeństwa, ale co z przekonaniami i całokształtami myślowymi, które zagnieździły się w mojej głowie, lęk mnie opuścił, ale myśli, które wywoływały lęk pozostały.
Nie chcę żyć w takim świecie, który ocenia, krytykuje, w którym główną rolę w przewodnictwie ma rozum( ego) posługujący się przekonaniami zapisanymi w podświadomości.
Często w jasnowidzeniu widziałam ludzi stojących naprzeciwko siebie i udowadniających kto ma racje, kto jest lepszy, czyja prawda jest prawdą. Odczuwałam ciężkie energie, które temu towarzyszą.
Wiedziałam, że świata nie zmienię, ale jestem w stanie zmienić siebie.
Zaczęłam zadawać pytania. W jasnowidzeniu wyraźnie widziałam odpowiedź----skup swoją uwagę na otaczającej cię przyrodzie, wyłącz myślenie w takim stanie odkryjesz prawdę.
Prawda to świadomość, a nie iluzja świata, która mnie otacza.

środa, 5 grudnia 2018

Lekcja do odrobienia.





Aby oczyścić swój umysł i ciało przebacz, abyś przestała być ofiarą, która ma złość do siebie i  kata.
Dlaczego?
Wszystkie choroby i złe samopoczucie mają swój zalążek w psychice.
Postaram się wytłumaczyć to prosto i obrazowo.
Podjeżdżasz  pod dużą placówkę handlową, aby zrobić zakupy i co: nagle zaczynasz  panicznie się bać, emocje przenoszą się na ciało. Nie możesz wyjść z samochodu. Masz zdrętwiałe nogi, obraz jest rozmazany, nie potrafisz  swobodnie zaczerpnąć powietrza. Ubierasz  ciemne okulary i płaczesz z żalu i złości.
A w głowie szaleją myśli ,, Dlaczego jestem inna od innych, dlaczego urodziłam się w takiej rodzinie, a nie innej, dlaczego tak cierpię. Szkoda, że byłam małym i bezbronnym dzieckiem, które dało się okaleczyć psychicznie”.
Zafiksowałaś się w myśleniu. 
 Brak świadomości sprawił, że przywiązałaś sobie kulę do nogi, umieściłaś klapki na oczach, wpisałaś kierowana żalem i złością złotymi literami w podświadomości ,, Jestem taka, a nie inna, to wina opiekunów…………………”
I co dalej?
Usprawiedliwiasz swoją niemoc, zwalając winę na innych?
Teraz odwrócę sytuację, umieszczę ciebie i twoich bliskich.
,,Rano wstałam z łóżka i boję się, że zaraz dopadnie mnie lęk. Nie idę dzisiaj z wami na zakupy, bo boję się, że nie zdołam zapanować nad lękiem wśród ludzi. Chyba mam zawał serca. Ja jestem pokrzywdzona, ja mam trudne życie, ja……………….”
Skupiasz cała uwagę na sobie użalaniem i pretensjom do życia.
Pomyślałaś co odczuwają twoje dzieci, twój partner?
Pomyślałaś, jak im jest ciężko żyć z taką osobą pod jednym dachem?
Minęło kilkanaście lat, a ty słyszysz od swoich dzieci ,,Miałam do niczego dzieciństwo, pamiętam matkę, która ciągle narzekała. Teraz mam brak poczucia bezpieczeństwa.
Twój partner w chwili złego samopoczucia wypomina ci, że po pracy często przejmował za ciebie obowiązki w domu, bo nie miałeś siły ich wykonać. Smutno mu, że byłaś skupiona na sobie i nie słuchałaś co on do ciebie mówił.
Jak się czujesz czytając to co napisałam?
Koło się zatoczyło ,,Jesteśmy ofiarami ofiar”.
Jeżeli popatrzysz z takiego punktu widzenia, o którym napisałam to przebaczenie sobie i innym przyjdzie ci z łatwością.
Jaki płynie z tego wniosek?
Ciebie opętały irracjonalne lęki,  twoi opiekunowie postępowali tak, jak postępowali z nimi twoi dziadkowie, a dziadkowie działali według wzorca przekazanego przez twoich pradziadków.
Czy przekonałam ciebie, że złość i żal nie ma uzasadnienia.
Szkoda marnować życia -----przebacz.
Kula od nogi odpadnie, klapki z oczu usuną się, a ty do siebie powiesz ,,Chcę sama kreować swoje życie”.
Gdy przebaczysz wyjdziesz z tunelu, zobaczysz drogę, po której będziesz szła i pracowała nad sobą.
Po przebaczeniu praca nad sobą daje niesamowicie pozytywne efekty, które przejdą najśmielsze oczekiwania.