środa, 7 stycznia 2015

Bagaż.






Wczoraj stałam przy straganie , aby kupić owoce.
 Przysłuchiwałam się głośnej rozmowie matki skierowanej  do siedmioletniego syna.
Zacytuję  monolog .
,, Dlaczego nie powiedziałeś dzień dobry babci Olka !
 Wiesz, jaki wstyd zrobiłeś ojcu.
Co o nas pomyślą ludzie w bloku.
 Olek, to dobrze wychowany chłopak, nawet dwa razy dziennie się kłania, a ty nie potrafisz się zachować.
 Szkoda, że Olek nie jest moim synem.
 Pamiętaj, aby to więcej się nie powtórzyło.
 Jak jeszcze raz tak się zachowasz, to będziesz miał karę, zablokuję ci komputer na dwa tygodnie. Jeszcze dzisiaj dopilnuję, abyś przeprosił babcię Olka  za swoje zachowanie.”
Po chwili rozmowę przypieczętowały dwie wrony, przepraszam dwie znajome owej kobiety.
Cytuję ich słowa,, Mama ma rację Bartek, ty mi  kiedyś też nie powiedziałeś dzień dobry.
 Wstyd, że taki duży chłopak, a nie potrafi się zachować.
 Moja Ela  jest młodsza od ciebie, a zawsze się kłania”
Druga kobieta również wyraziła swoją opinię słowami ,,Jak jeszcze raz przyłapię cię , że nie potrafisz okazać szacunku, to zamknę cię w piwnicy.”
 Głośnym śmiechem zakończyła swoją prelekcję.
Byłam zdumiona zachowaniem matki chłopca i kobiet.
Ile  niepotrzebnych słów padło pod jego adresem , które wywołują w psychice poczucie winy.
Porównywanie chłopca do innych, straszenie, ośmieszenie i to słynne powiedzenie,, Co pomyślą inni o nas”.
Niestety taki bagaż w głowie nosimy od dzieciństwa.
Ja byłam przerażona zachowaniem matki, a dwie kobiety  utwierdzały ową panią w tym, że dobrze wychowuje syna.
Czy ja zwariowałam?
A może ja przebudziłam się i patrzę zupełnie inaczej na ten świat.
.Gdyby pouczyła chłopca słowami, że należy mówić dzień dobry, bo takie są ogólnie przyjęte normy zachowanie, to bym ją zrozumiała.
Bagaż cudzych, nieprawdziwych poglądów, wiele z nas nosi do dzisiaj.
Uginamy się pod nim, jest niewygodny, niejednokrotnie  wywołuje zaburzenia lękowe i wiele niepotrzebnych, niechcianych emocji.
Jest przyczyną smutku, osamotnienia, często choroby fizycznej, ale nadal niesiemy go przez życie uparcie.
Dlaczego?
Bo nie  zdajemy sobie z tego sprawy, bo nie potrafimy.
Informacje o  owym bagażu docierają do nas , że jest balastem, lecz my ich sobie nie uświadamiamy.
Nadal śpimy.
Jeszcze nie przebudziliśmy się.

Gdy sen zakłócą koszmary, gdy informacje zastąpią uświadomienie, wtedy będziesz się budziła.


2 komentarze:

  1. Takie pranie mózgu serwowane przez rodziców, niszczy psychikę i tworzy napięcia które po uwolnieniu wywołują zaburzenia lękowe. Przykre ile "śniących rodziców" psuje przyszłość swych pociech. Świadomość to potężne narzędzie. Oby jak najmniej dzieci miało takich "rodziców"

    OdpowiedzUsuń
  2. Straszne i prawdziwe..ileż podobnych reprymend słyszałam będąc dzieckiem, większość i tak wyparłam , ale lęk powraca...staram się go oswajać, cholernie to ciężka praca. Dziękuję za tego bloga :)
    pozdrawiam i zapraszam na swoją stronę w wolnej chwili, może usłyszę jakies indywidualne porady :)
    małgosia

    OdpowiedzUsuń