sobota, 3 stycznia 2015

Rozmowa.








Na początku dość trudno obiektywnie i bez emocji obserwować swoje zachowanie.
Więc spróbuj obserwować siebie, jak kogoś obcego.
Postaram się w jasny i obrazowy sposób uświadomić ci paradoks zachowania wobec irracjonalnego lęku.
Wyobraź sobie, że rozmawia z tobą  dana osoba.
Ciebie oznaczę literą ZB—zaburzenia lękowe, a osobę, która zadaje ci pytania literą O.
O—Czego się boisz?
ZB—Że zaraz mogę zemdleć, bo jest mi słabo.
O—Teraz jest ci słabo?
ZB—Nie, wcześniej było mi słabo.
O—Teraz dobrze się czujesz?
ZB—Tak. Tylko boję się, że zaraz zemdleję.
O—To mdlejesz teraz?
ZB—Nie.
O—To co dzieje się w tej chwili?
ZB—Nic się nie dzieje.
O—Więc o co chodzi?
ZB—O to, że w każdej chwili mogę zemdleć.
O—Odpowiedz mi konkretnie. Jak się teraz czujesz.?
ZB—Dobrze. Tylko boję się, że zaraz zemdleję.
O—Jeszcze raz spytam. Słabo ci teraz? Mdlejesz?
ZB—Teraz jest ok. Tylko boję się, że zrobi mi się słabo i zemdleję.
 O--Słuchaj. Pytam jeszcze raz. Czy teraz mdlejesz?
ZB-- Nie.
O--Więc teraz dobrze się czujesz.
ZB. Tak. Tylko..........

Nagraj tę rozmowę i odsłuchaj uważnie.
A może zabawisz się w aktora i nagrasz kamerą ową scenkę z bliską ci osobą.
Z powyższej rozmowy jasno wynika, że żyjesz przyszłością, którą projektujesz w ciemnych barwach.
Boisz się czegoś, co wcale nie musi nastąpić.
To tak jakbyś w domu cały czas obserwowała sufit i obawiała się o to, że w każdej chwili mogą upaść na twoją głowę gruzy.
Gra muzyka, w telewizorze leci ciekawy film, pies łasi się do ciebie, jesz smaczne ciasto.
Nie jesteś skupiona na tym co dzieje się teraz wokół ciebie.
Twoje oczy co parę minut obserwują  z niepokojem sufit.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz