czwartek, 3 marca 2016

Czy naprawdę jesteś ofiarą?










 Weź do ręki zeszyt, długopis, kredki, czarną, drugą czerwoną ( dla kontrastu) i kartkę z bloku rysunkowego.
Codziennie sumiennie wieczorem zapisuj w zeszycie same dobre fakty, które przydarzyły się w ciągu dnia.
Na kartce z bloku, pozytywne wydarzenia zaznaczaj czerwoną kredką, a negatywne czarną.
Zadajesz pewnie sobie pytanie, po co to wszystko?
Czemu to ma służyć?
Co ta baba wymyśla?
Zaraz ci odpowiem.
Niestety jesteśmy tak zaprogramowani, w tym niezdrowym świecie, że zapamiętujemy tylko złe rzeczy.
Proponuję ci to, abyś sobie uświadomiła, że nie jesteś ofiarą, dzięki temu możesz zbudować poczucie własnej wartości.
Możesz sobie uświadomić, że obok cierpienia i obaw , przytrafiają ci się dobre rzeczy.
Już nie będziesz wciąż powtarzała, że jesteś pokrzywdzona przez los, że cierpisz, że marnujesz życie. Krótko mówiąc, nie będziesz się nad sobą rozczulała  i wciąż powtarzała, że jesteś nieszczęśliwa i tak bardzo pokrzywdzona.
Ta praca uświadomi ci, że borykasz się tak samo z problemami jak ,, zdrowi” ludzie, uważani przez ciebie za ,,szczęśliwych’’.
Wiedza nie ma nic wspólnego z uświadomieniem. PAMIĘTAJ.
A wręcz przeciwnie, aby sobie coś uświadomić, należy wyrzucać, a nie dodawać wiedzę.
Do czego zmierzam.
Może podam ci bliski przykład.
Dana osoba odchudza się.
Jest na siebie zła, że pomimo małej ilości jedzenia, nie traci na wadze.
Wiesz dlaczego?
Bo sobie nie uświadomiła, że pochłania więcej jedzenia, niż zarejestrował jej umysł.
Krótko mówiąc jest nieświadoma swojego postępowania.
Gdy pokusi się na skrzętne zapisywanie wszystkiego co spożywa, uświadomi sobie, że je więcej niż myślała.
Gdy do tego zaangażuje narząd  wzroku i położy produkty, które jadła na stole, aby móc się im przyjrzeć, wtedy uświadomi sobie ile naprawdę je.
Podobnie rzecz się ma z zapisywaniem pozytywnych faktów i graficznym zaznaczaniem pozytywnych i negatywnych emocji, jakie towarzyszą nam w ciągu dnia.
Gdybym się zapytała, jak się czułaś dzisiaj, pewnie od razu powiesz ,, Miałam lęk w sklepie. Przyszłam do domu i złościłam się na siebie, że zachowałam się tak,  a nie inaczej. Teraz kontroluję, każdy ruch, bo boję się, że dopadnie mnie następny lęk”
Tragedia, ale czy naprawdę.
Pewnie zdarzyły się po drodze też przyjemnie chwile, lecz ty skupiłaś się na tych złych.
Systematycznie prowadź wieczorny dziennik pozytywnych wydarzeń i graficzny wykres, negatywnych i pozytywnych emocji.
Po dwóch, może  trzech miesiącach, uświadomisz sobie, że nie jesteś ofiarą, taką jak myślałaś, zbudujesz pewność siebie, poczujesz się bardziej wartościowa i ważna.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz