niedziela, 1 maja 2016

Wyciąganie dziecka.







Nerwica lękowa objawia się irracjonalnymi lękami.
Na podstawie własnych doświadczeń, metodą prób i błędów, doszłam do wniosku, że najlepsze skutki daje leczenie niekonwencjonalne.

.
Zamknij oczy i ujrzyj małe dziecko, które leży w wózeczku.
Przytul go, wycałuj paluszki, pogłaskaj kochaną, małą główkę i powiedz do niego, że bardzo go kochasz i nigdy go nie opuścisz.

Jeżeli czujesz, że jesteś gotowa, możesz pokusić się na wyciąganie swojego dziecka z drastycznych, niemiłych sytuacji.
Powróć wspomnieniami do przeszłości, tej która zaważyła na twoim obecnym życiu, tej która sprawia cierpienie i wywołuje lęki, tej która nie pozwala swobodnie uczestniczyć w życiu codziennym.
Wyobraź sobie, że wchodzisz do domu rodzinnego, jako dorosła osoba.
Przyglądasz się scenie, w której pijany ojciec kłóci się z matką.
Skup uwagę na tym małym, bezbronnym dziecku, które bezradnie, z lękiem obserwuje zachowanie rodziców.
Popatrz jak ta mała niewinna istotka się boi, jak przeżywa owe zajście, jak nieudolnie stara się załagodzić konflikt.
Skulone, przerażone dziecko, obwinia się o sytuację, która toczy się przed jego oczami.
(Pewnie nieraz zastanawiałaś się nad tym, dlaczego w dorosłym życiu niemal wszystko podlega twojej kontroli.
Nie potrafisz się wyluzować, cały czas jesteś spięta, wszystko bierzesz do siebie.
Myślę, że jest to związane z doświadczeniem, podczas obserwacji  pijackich awantur rodziców.)

Podejdź pewnie i energicznie do tego małego, przerażonego dziecka, weź go za rączkę , przytul, zapewnij go ,że jest z tobą bezpieczne i zawsze może na ciebie liczyć.
Krzyknij  głośno i dobitnie, że zabierasz to kochane, wspaniałe dziecko ze sobą.
Powiedź, że to dziecko nigdy tu nie powróci.
Trzaśnij drzwiami i wyjdź.
Pewnie będziesz teraz płakała, będziesz czuła się rozbita i taka niepewna.
Wyładuj emocje na zewnątrz.
Powiedź do siebie, że masz prawo tak się czuć, ponieważ dotarłaś do drastycznych sytuacji z przeszłości, które zamieniły twoje życie w piekło na ziemi.
Tul to kochane dziecko z miłością.


Obiecaj mu, że nigdy nikt go już nie skrzywdzi.
Spraw, aby to dziecko i ty było jednością.
Wyprostuj się, uśmiechnij się do siebie.
Powiedz głośno i z przekonaniem,, Mam zaufanie do życia i siebie”
Popatrz na niebo, popatrz na gwiazdy.
Zadaj sobie pytanie ,,Czy stworzył to człowiek?”
Zwróć się do Stwórcy i poproś o prowadzenie cię w życiu, o pomoc w pracy nad sobą.

7 komentarzy:

  1. Witam Pani Kazimiero,
    czy można prosić o adres email do Pani?
    Pozdrawiam,
    Marzena Gołębiowska
    m.golebiowska@noworudzianin.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Panią czy mógłbym zamienić z Panią kilka zdań N temat nerwicy lekowej depresji a objawach somatycznych i potędze podswiadomosci Karolek29026@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę napisać pytania, chętnie odpowiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest Pani niewiarygodną osobą, potrafi Pani dotrzeć do czlowieka,do jego wnetrza.Uklon w Pani stronę. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Kazimiero trafiła pani w tym artykule w sedno sprawy ja teraz wiem skąd ten strach i lęk łza w oku ze miałam właśnie takie dziecinstwo a teraz mam nerwice dzięki ojcu alkoholikowi

    OdpowiedzUsuń